Metamorfoza którą dziś chce Wam pokazać to kolejne z serii warkoczyki.
Połączenie dwóch odcieni blon dało ciekawy efekt pasujący do słowiańskiej urody.
Warkoczyki to fryzura o którą często ostatnio pytacie, chyba ta jak ja, macie już dość zimowej nudy i płaskiech włosów spod czapki.
Sama kilka razy miałam zaplecione warkoczyki w przeróżnych formach, i kolorach.
Najfajniejsze w tej fryzurze jest to że, nie trzeba z nią wiele robić a zawsze wygląda efektownie.
No i po rozpuszczeniu były w lepszej kondycji ponieważ odpoczywały od gorącego powietrza suszarki i prostownicy której od lat namiętnie używam pewnie nie tylko ja, ale także wiele z Was.
Przechodząc do metamorfozy
Włosy które zaplatałam są kręcone dosc długie w naturalnym kolorze ciemnego blondu:
Wplecione są ciemny blond i blond w proporcji 5;1
Uważam że dzięki temu efekt nie jest nudny
Przed:
Po zapleceniu, niestety nie posiadam zdjęć robionych zazwyczaj w trakcie pracy, ale miałam mało czasu by zapleść te warkoczyki, i poprostu nie było czasu:(
Poniżej całość w sztucznym świetle:
Tu zbliżenie, gdzie świetnie widać kolory i formę warkoczy.
Przy zaplataniu zawyczaj odrazu "cieniuję" warkoczyki ponieważ wtedy wyglądają naturalniej i są lżejsze, a jest to istotne szczególnie tam gdzie skóra jest delikatna i wrażliwa np.okolice uszu i skroni.
Wygląda to również ciekawiej w kucyku czy koku.
Cieszę się że wkońcu udało mi się zamieścić ten długo oczekiwany post:)
Jak zwykle czekam na komentarze.
Chętnych na taka fryzurę zapraszam serdecznie, odpowiem na wszelkie pytania drogą mailową bądz telefoniczną:)
Tymczasem życzę CIEPŁA:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz